czwartek, 14 listopada 2013

Manchester Moyesa - rewolucja czy kontynuacja pracy Fergusona


Zmiana na stanowisku managera w Manchesterze United po prawie trzech dekadach pełnienia tej funkcji przez sir Aleksa Fergusona, wywołała w środowisku piłkarskim ciekawość tego, jak drużyna będzie teraz wyglądała. Część sezonu mamy już za sobą, więc można pokusić się o pierwsze podsumowania pracy nowego managera Manchesteru Davida Moyesa. Czy wprowadził jakieś zmiany w składzie oraz taktyce klubu, czy uznał, że dobrze funkcjonującej maszynki do wygrywania nie powinno się rozregulowywać?

Działania Manchesteru w letnim oknie transferowym zostały uznane przez ekspertów za kompromitujące. Do klubu dołączył tylko Marouane Fellaini oraz zakontraktowany jeszcze przez Fergusona Wilfred Zaha. Nie udało się pozyskać lewego obrońcy, a także rozgrywającego na czym tak zależało Moyesowi. Ferguson jednak rezygnując z funkcji managera twierdził, że zostawia swojemu następcy młodą oraz żadną zwycięstw drużynę. Jak z taką spuścizną radzi sobie młodszy ze Szkotów?


Porównując ustawienia drużyny preferowane przez obu szkoleniowców nie znajdziemy wielu różnic. Moyes przesunął wyżej Wayne’a Rooney’a, który domagał się gry w ataku oraz groził odejściem z klubu. W związku z tym United częściej występują na boisku w formacji z dwoma napastnikami, a Rooneyowi towarzyszy Robin van Persie. Drużyna ustawiona jest wtedy jako 1-4-4-2 z dwoma defensywnymi pomocnikami oraz dwoma szeroko grającymi skrzydłowymi. W niektórych meczach taktyka wygląda tak jak w ostatnich sezonach Fergusona, czyli 1-4-2-3-1 z jednym wysuniętym napastnikiem oraz trzema zawodnikami występującymi za nim i wymieniającymi się pozycjami.

Kolejną zmianą, która zaszła w drużynie w porównaniu do zeszłego sezonu jest wprowadzenie do składu Adnana Januzaja. 18 latek swoimi dobrymi występami potwierdził słuszność decyzji Davida Moyesa o włączeniu go do pierwszej drużyny i już teraz zapowiadany jest jako największa gwiazda United w przyszłości. Świeżość, którą wniósł do zespołu znacznie ożywiła ofensywne poczynania Manchesteru. Utalentowanego piłkarza chwalił również Ferguson, gdy ten występował w zespole rezerw, a w nagrodę za dobrą dyspozycję zabrał na swój ostatni mecz ligowy, który młody piłkarz spędził na ławce rezerwowych.

Z każdym kolejnym meczem sezonu drużyna z czerwonej części Manchesteru spisuje się coraz lepiej, zaczyna łapać odpowiedni rytm, a zwycięstwo z aktualnym liderem Premier League Arsenalem pozwala stwierdzić, że Diabły znów mieszają w ligowym kotle. Taka sytuacja była charakterystyczna w wielu poprzednich kampaniach również dla zespołu prowadzonego przez Fergusona, który po słabszym stracie sezonu, zaczynał wygrywać i wracał na zwycięską ścieżkę. 

Zmiana szkoleniowca sprawiła, iż piłkarze musieli przekonać się do słuszności metod pracy nowego managera, które są chwalone przez wszystkich zawodników. Poza wprowadzeniem do zespołu Januzaja, który zwiększył pole manewru w ofensywie, zespół występuje w tym samym zestawieniu personalnym. Pewność co do swojej pozycji w bramce zyskał de Gea, a Wayne Rooney wreszcie może występować w ataku i dążyć do pobicia strzeleckich rekordów United.


Moyes słynie z dawania szans zdolnym piłkarzom, z których potrafi stworzyć gwiazdy. Już kilka miesięcy jego pracy na Old Trafford przyczyniło się do rozbudowy działu skautingu poprzez zatrudnienie nowych specjalistów o uznanej marce, m.in. Mick Doherty czy Robbie Cooke, z którym Szkot współpracował w Evertonie. Doskonale pasują do tego słowa asystenta managera Phila Nevilla: „Musimy ciągle ulepszać skład. Jeżeli stoisz w miejscu, to w tej lidze zostaniesz z tyłu.” Być może już za jakiś czas będziemy mieli okazję podziwiać autorską wizję Manchesteru United Davida Moyesa, ale w tej chwili nadal jest to dobrze kontynuowana praca Alexa Fergusona. 

Artykuł ten jest powiązany tematycznie z poprzednim felietonem United według Davida Moyesa, opublikowany został także na devilpage.pl.

1 komentarz:

  1. Właśnie mi najlepiej się obstawia mecze ligi angielskiej gdyż tam zawsze się coś dzieje podczas meczu. Odkąd zaczęłam grać u bukmachera https://www.iforbet.pl/zaklady-bukmacherskie to jestem przekonana, że właśnie u niego wygrywam coraz więcej. Przede wszystkim należy zachować zimną krew.

    OdpowiedzUsuń